Gwiazdą dzisiejszego posta, to tak w ramach eksperymentów :) jest miska. A raczej dwie miski.
Obie w kolorze turkusowym, spatynowane. Jedna w piękną serwetkę z ważkami.
I druga bez serwetki.
Jednak najciekawsze w tym jest to z czego zrobiłam te miski.
A mianowicie ze starych, porysowanych płyt winylowych ( za użycie niezniszczonych bym dostała niezłą burę od K, który kocha je do grobowej deski ).
Co sądzicie?
Edi
Rewelacyjne! Ale jak z płyt winylowych???
OdpowiedzUsuńO mój Boziuuu jak to jest możliwe ze z płyt winylowych ! Ja tu prosze o dokumentacje całą bo jestem niedowiarek !!(hahahah oczywiscie sobie zartuje z tym ;)) Miski sa niesamowite i jestem w nich zauroczona szczegolnie w tej z wazka. Jest piekna !
OdpowiedzUsuńPiękne misy, a Twoja fantazja niesamowita...ciekawe jakim sposobem nadałaś im taki kształt...
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Wam się podobają :) zatem obiecuję, że następny post będzie "jak wykonć miskę z płyty winylowej", pozdrawiam was gorąco
OdpowiedzUsuńJest prześliczna , widziałam na własne oczy, robi wrażenie , Edi brawo!!!!
OdpowiedzUsuńto z serwetki od ciebie, poznałaś?
UsuńWow! Cudo! Rewelacyjny pomysł a efekt końcowy fantastyczny. Mi podoba się wersja z ważkami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńŚwietny pomysł, a misy wspaniałe. Szczególnie przypadła mi do gustu ta bez serwetki, cudny kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Och, nie spodziewałam się, że wam się tak spodobają., tym bardziej się cieszę dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyglądają Twoje misy, piękne kolory :) Ja bardzo lubię taką kolorystykę. Wspaniały pomysł na ozdobienie misy. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł!!!! Myślę, że te Twoje zalterowane płyty nieźle prezentowałyby się jako mydelniczki :)))
OdpowiedzUsuńtylko nie wiem jak szybko woda, by sobie z nimi poradziła :), ale wiesz co wypróbuję i zobaczymy, dam znać
Usuń