Uff... Dawno mnie tu nie było. Ale dziś jestem z ramą.
Stara rama, malowana na brązowy kolor nijak nie pasowała na moją ścianę w przedpokoju, która jest w pasy, a którą postanowiłam przyozdobić czarno-białymi zdjęciami.
Zabrałam się za nią już jakiś czas temu. Efekt jaki chciałam uzyskać, a który miałam w głowie nie było łatwo uzyskać. Ciągle coś mi nie grało. A to za turkusowa, a to za biała. Ale po paru dniach w końcu się udało. W efekcie wyszło trochę za mało turkusowo, ale mi się podoba. następną zrobię w intensywniejszym kolorze. :)
A teraz garść informacji, czyli krok po kroku. Może komuś się przyda.
Stylizację rozpoczęłam od pomalowania całości farbą Annie Sloan kolor Florance (jeden z moich ulubionych ). Potem warstwa Old white, na to Paris grey. W międzyczasie poskrobałam trochę, by kolory pod spodem się uwidoczniły. Potem znów miejscami Old white, miejscami Provance. Dużo tych kroków było, ale chciałam uzyskać efekt przenikania się warstw.
W końcu się udało, to co w głowie było, prawie udało się przenieść do rzeczywistości.
I na koniec jasny i ciemny wosk.
I po stylizacji
I trochę szczegółów
>
Pozdrawiam Edi
Świetna metamorfoza. Czuję się zainspirowana do zaopiekowania się ramą, która u mnie stoi za kredensem ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuń